Omlet ze szparagami

Pierwsze miesiące miłości są mieszaniną kawy, jajek, alkoholu i cukru. Ważniejsze są poranki, muśnięcia dłoni, niż nocne przechyły osi kieliszków. Dynamika ubijania omletu, ustawianie kawiarki w odpowiedniej pozycji na ogniu, menu kochanków zawsze zaczyna się od tych samych obłości, od połyskliwego ziarna, dzielonego na dwa. Ty pijesz kawę bez cukru, Ty ze skondensowanym mlekiem, a Ty z cynamonem. Ty nie pijesz wcale. Zgadnij moją.

Omlet ze szparagami (dla 2 osób)

– 5 jajek „0” L
– 350 g zielonych szparagów
– odrobina masła
– pieprz
– sól

1. Szparagi myjemy, odcinamy zwłókniałą część. Gotujemy na stojąco przez ok.10 minut w osolonym wrzątku, odcedzamy. 
2. Białka oddzielamy od żółtek – ubijamy je na sztywną pianę.
3. Białka delikatnie mieszamy z żółtkami, solą i pieprzem.
4. Połowę masy omletowej wylewamy na rozgrzaną patelnię, posmarowaną odrobiną masła. Smażymy przez ok. 2 minuty, aż jajka się zetną.
5. Omlet zsuwamy na talerz, nakładamy na niego szparagi.

Szparagi z sosem holenderskim

Potok Pau lśni jak klisza z nieskończoną ilością klatek. Niektóre z nich wyłapuję z brzegu, zimne, burzliwe, porośnięte najcieńszymi jeszcze liśćmi. Wilgotne od wody kamienie i drzewa żyłkowane są światłem. Dzielnica Rives du Gave schodzi zmurszałymi uliczkami do rzeki. Wymyślone na nowo historie domów, pamiętających królów Nawarry, pojawiają się nocą w mojej głowie, kiedy wiatr uderza okiennicami o kruche ściany mojego snu. Ta klatka, zdjęcie opuszczonej kamienicy, odżywa w mirażach, pływam z nurtem wokół obrazu zapamiętanego w ciągu spaceru.
Powyżej splątane bluszczem mury. Z nich rzeka ciągnie się poza horyzont – tam, gdzie zawsze chcę iść.

———————-

Rozpoczął się sezon na szparagi. Są jeszcze cieniutkie, niezwłókniałe, kruche i słodkie. Kondensują w sobie całą zieleń smaków wiosny. Niewiele im potrzeba, by stały się daniem perfekcyjnym: zaledwie chwila na patelni z masłem i winem. A to już absolutna klasyka! Szparagi z kremowym sosem holenderskim i jajkiem w koszulce.
Bajkowo proste i przepyszne połączenie! Poniżej znajdziecie również sposób na to, by jajko w koszulce zawsze się udało. 

Szparagi z sosem holenderskim i jajkiem w koszulce
Szparagi
– 0,5 kg zielonych szparagów
– łyżka masła
– 150 ml białego wytrawnego wina 
– sól
Sos holenderski
– 3 żółtka
– 80 g masła
– ok.60 ml białego wytrawnego wina
– skórka z 1/4 cytryny
– pieprz
– sól 
Jajko w koszulce

– jajko
– oliwa
– folia kuchenna
Szparagi:

1. Szparagi myjemy, odcinamy zdrewniałe końcówki.

2. Na patelni rozgrzewamy masło, układamy szparagi i zalewamy winem. Podsmażamy, aż szparagi będą miękkie, a płyn się zredukuje. Solimy. *Tym cieniutkim, najmłodszym wystarczy zaledwie 10 minut.
Sos holenderski:
1. Żółtka ubijamy na parze wraz z winem, stopniowo dodajemy gorące masło. Ubijamy nieustannie, aż sos stanie się kremowy i zgęstnieje.

2. Sos doprawiamy skórką otartą z cytryny, pieprzem i solą.

Jajko po bendeyktyńsku:

1. Na filiżance rozkładamy folię kuchenną tak, by było małe zagłębienie.

2. Zagłębienie smarujemy oliwą i ostrożnie wbijamy jajko. Dokładnie zawiązujemy pakiecik. 
3. Jajko gotujemy we wrzątku przez 5 minut, natychmiast podajemy (wyjęte z folii).