Razem przy stole – arabskie smakołyki

Nie trudno być uwiedzionym przez magię orientu, odurzające zapachy ziół, kopuły przypraw sprzedawanych na gwarnych sukach jak drogie kamienie. Po wąskich uliczkach rozchodzą się aromaty długo pieczonych papryk, pikantnej baba ghanoush jedzonej z napęczniałym, świeżym khubzem o poranku, a dni namaszczone są gorącem harissy. Wieczorami warto usiąść nad miską syryjskiej muhammary w kolorze zachodu słońca. Nazwy arabskich dań brzmią jak zaklęcia. Ich intensywne barwy w każdej chwili przywiodą nas z powrotem do lata. Wystarczy wrzucić warzywa do piekarnika, posiekać pęczki ziół na odświeżającą sałatkę tabbouleh, zaparzyć miętę na słodką herbatę… To takie proste!

Najpiękniejszą ideą arabskich smakowitości jest wspólne, sybaryckie niemal, zasiadanie do stołu. Jest w tym coś euforycznego ( myślę, że tajemnica tkwi w przyprawach i tym, że się ze sobą możemy wszystkim dzielić ). Rozkoszując się różnorodnością i bogactwem potraw, kiedy wszyscy są razem, tworzą się nowe opowieści. Baśnie tysiąca i jednej nocy.

Muhammara

– 5 – 6 czerwonych papryk
– 200 g obranych orzechów włoskich
– 3 ząbki czosnku
– manoushi / maca
– harissa
– kumin
– oliwa z oliwek
– sok z cytryny
– sól
1. Papryki pieczemy w piekarniku nagranym do 200 stopni, aż skórka niemal w całości sczernieje. Wkładamy do miski z zimną wodą, studzimy, obieramy ze skóry i wyjmujemy gniazda nasienne. 
2. Do kielicha blendera wsypujemy uprażone na patelni orzechy, czosnek, pokruszony chlebek manoushi lub macę. Na wierzchu układamy pokrojony nożem #MyVictorinox miąższ papryki i odstawiamy na 15 minut, by sok zmiękczył pozostałe składniki. 
3. Miksujemy na dość gładką masę, doprawiamy harissą, kuminem, oliwą i solą oraz w razie potrzeby sokiem z cytryny. 

Baba ghanoush z cukinii
– 3-4 średnie cukinie
– 1 ząbek czosnku
– tahini
– oliwa z oliwek
– 1/3 łyżeczki nasion kopru włoskiego
– 1/3 łyżeczki nasion kolendry
– 1/3 łyżeczki nasion czarnuszki
– kilka gałązek pietruszki
– kilka gałązek mięty
– sól
– pieprz

1. Cukinie kroimy nożem #MyVictorinox wzdłuż na połówki, pieczemy w 200 stopniach przez ok. 40 minut.
2. Wydrążamy miąższ z cukinii, odstawiamy na 10 minut i odsączamy z nadmiaru wody. Przekładamy do miski.
3. Kolendrę, anyż i czarnuszkę prażymy na suchej patelni, aż uwolnią aromat. Natychmiast wsypujemy je do cukinii i mieszamy. 
4. Dodajemy pozostałe składniki i blendujemy.

Baba ghanoush
– 2 bakłażany
– 1 ząbek czosnku
– 1 cebula cukrowa
– tahini
– harissa
– pół pęczka kolendry
– oliwa z oliwek
– sok z połówki cytryny
– sól

1. Bakłażany nakłuwamy, pieczemy w 200 stopniach, aż skórka będzie czarna i miejscami przypalona.
2. Cebulę i czosnek siekamy, podsmażamy na małym ogniu, aż się zeszklą.
3. Upieczonego i ostudzonego bakłażana kroimy w kawałki, natychmiast skrapiamy cytryną. Dodajemy pozostałe składniki i blendujemy.

Hummus
– 300 g ugotowanej ciecierzycy
– tahini
– ras el hanout
– harissa
– oliwa z oliwek
– sok z cytryny
– sól

1. Wszystkie składniki blendujemy do uzyskania gładkiej konsystencji.

Tabbouleh z bulgurem

– 200 g ugotowanego bulguru
– pół pęczka mięty pieprzowej 
– pęczek kolendry
– pęczek pietruszki
– 2 pomidory
– sok z połowy cytryny
– oliwa z oliwek
– sól
– pieprz 
1. Bulgur gotujemy na sypko z dodatkiem soli. Studzimy. 
2. Zioła i pomidory siekamy drobno. Mieszamy z bulgurem, sokiem z cytryny i oliwą. Doprawiamy solą i pieprzem. 
3. Odstawiamy do lodówki na godzinę.
Khubz – chlebek
– 1 i 3/4 szklanki mąki pszennej
– pół szklanki ciepłej wody
– 3 łyżki oliwy
– 7 g suszonych drożdży
– 1 łyżka cukru
– sól
1. Ze wszystkich składników zagniatamy gładkie ciasto. Pozostawiamy do wyrośnięcia na godzinę.
2. Ciasto dzielimy na 12 równych części, formujemy małe kulki. 
3. Każdą z kulek wałkujemy na bardzo cienki placek, podsypując mąką. Odkładamy na 15 minut. 
5. Chlebki pieczemy partiami w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez ok. 10 minut. 

Cukinia faszerowana bulgurem

Cukinia – podłużna i zielona, prążkowana, nakrapiana, żółta, okrągła… nie należy zapominać też o jasnych kabaczkach, czy ślicznych kolorowych patisonach. Niezmierzona jest różnorodność cukiniowa! W dodatku jest wdzięczną rośliną, którą można przetwarzać na niezliczoną ilość sposobów. Można ją po prostu podsmażać i gotować, panierować, robić z niej musy, zupy i kremy, placuszki podobne do szwedzkich raggmunk, frittaty, zamykać w słoikach w formie dżemów, chutney i pikli, piec z niej słodkie ciasta i wytrawne tarty. Z młodej i chrupiącej cukinii warto przygotować surowe carpaccio, a także cieniutkie wstążki, które z powodzeniem zastąpią makaron. Na pewno w sezonie nie wolno zmarnować okazji na przygotowanie żółtych, delikatnych kwiatów – czy to nadziewanych ricottą, czy w sosie lub w farszu do ravioli.

Kiedy w skrzynkach znalazłam niewielkie, krągłe cukinie wiedziałam, że będę je faszerowała i podam pieczone. Jednak nie w sposób najbardziej popularny, ale przede wszystkim użyję ich jako naturalnych naczyń, które będą działały jak tagine. Wszystkie smaki są wówczas wzmocnione, a aromaty się nawzajem przenikają. Zestaw przypraw, których użyłam, jest typowo bliskowschodni, a całość przypomina nieco tabuleh, z tą różnicą, że pieczony. Takie faszerowane cukinie są świetną opcją także na zimno, z powodzeniem można je wziąć na piknik, zwłaszcza, że są jadalnymi miseczkami same w sobie.

Cukinia faszerowana bulgurem (dla 2 osób)
– 2 małe, okrągłe cukinie
– 1 słodka, czerwona papryka
– 1-2 pomidory
– 1 szalotka
– pół pęczka natki pietruszki
– pół pęczka mięty
– 2 garście suchego bulguru
– oliwa z oliwek

– kurkuma
– czubryca czerwona / sambal oelek 
– pieprz czarny młotkowany
– kumin mielony
– kolendra mielona
– koper włoski mielony
– sok z cytryny
– liście laurowe
– sól
– pieprz

1. Bulgur płuczemy, osuszamy i przez minutę podsmażamy na 2 łyżkach oliwy z oliwek, następnie zalewamy dwukrotnie większą ilością bulionu warzywnego niż ilość kaszy, doprawiamy solą i dodajemy liście laurowe. Gotujemy pod przykryciem na średnim ogniu przez 10 minut. 
2. Bulgur zestawiamy z ognia i pod pokrywkę wkładamy ścierkę lub ręcznik papierowy. Odstawiamy na kolejne 5-7 minut.
3. Cukinie myjemy, wydrążamy dokładnie, tworząc miseczki. (Należy zostawić odciętą górną część do przykrycia w czasie pieczenia!) Miąższ z jednej cukinii siekamy drobno.
4. Wszystkie warzywa i zioła siekamy bardzo drobno, mieszamy z bulgurem, przyprawami i odrobiną soku z cytryny.
5. Faszerujemy cukinie, zamykamy górną, odciętą częścią i szczelnie owijamy folią aluminiową.
6. Cukinie wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 35-40 minut.

Faszerujemy 2014!