Policzki w piwie

Nowa fala. Październik i ściany deszczu, rzeka poza swoje brzegi. Mój réalisme magique i monochromatyczne filmy. W czerni i bieli można się skupić na geście. Można się na nim koncentrować poza czasem, nigdy nie nudzić się nawijaniem włosów na palce, nigdy nie znudzić się przeciąganiem dłonią od czubka głowy do nienazwanej niedokończoności. Jeśli raz dasz czemuś imię, zaczynają się tworzyć zobowiązania i ograniczenia, szach i mat, reguły gry. We wszystkich grach czegoś nie wolno. Nie wychodzisz poza szachownicę schematów, bo tylko zmyślny ruch przeciwko komuś pozwoli na wygraną. A nie o to chodzi w przelotnym muśnięciu policzka, całej wieczności pomiędzy najwyższym punktem ust a rozprostowaniem palców i niedowierzaniem, że linie papilarne mają teraz kształt z drobnej siateczki czyichś warg. 
Najdłuższe podróże są w tłumie, film noir, kiedy próbuję się przecisnąć spojrzeniem poza rytmiczny projektor tramwaju. Śliczne twarze i te infernalne, wszystkie ujęte w kadry ciemnej jesieni. Nigdy nie wiesz, na którym dla kogoś fotosie się znajdziesz. 
„..nous cherchions sans chercher mais en sachant que nous cherchions pour nous trouver..” (J.Cortazar „Rayuela”)
Korzenne policzki wieprzowe pieczone w piwie

– 6 policzków wieprzowych
– 500 ml ciemnego piwa miodowego
– 1 marchewka
– 1/3 korzenia pietruszki
– kawałek selera
– 1/2 białej części pora
– 4 ząbki czosnku
– *syrop klonowy
– łyżka gęsiego smalcu
– 5 liści laurowych
– 6-8 ziaren ziela angielskiego
– laska cynamonu
– 5 goździków
– natka pietruszki
– sól

1. Warzywa obieramy, kroimy w talarki, selera w kostkę, czosnek zgniatamy.
2. Warzywa mieszamy z liśćmi laurowymi, cynamonem, goździkami i zielem angielskim. Przekładamy do żaroodpornego naczynia.
3. Policzki obsmażamy na mocno rozgrzanym smalcu po 2 minuty z każdej strony.
4. Policzki przekładamy do naczynia, wciskając je pomiędzy warzywa. Zalewamy piwem tak, by płyn całkowicie przykrył mięso.
5. Mięso pieczemy przez 4 godziny w piekarniku nagrzanym do 160 stopni, podlewając piwem, kiedy płyn odparuje. * w razie potrzeby, gdyby piwo było gorzkie, dodajemy stopniowo syrop klonowy.
6. Przed podaniem sos i mięso doprawiamy solą i posiekaną natką pietruszki.

Lecsó i żeberka pieczone w piwie

Pocztówka z Węgier, czerwiec:

Róże omdlewają poprzez pordzewiałe ogrodzenia. Miododajne kiście robinii rozlewają się łagodnie po stokach jak tokaj. Supełki słoneczników tkają arrasy nieskończonych pól.
Ciepły, błękitny wieczór opadł na ramiona tak, jak otula się senną ukochaną szalem. Jeszcze tylko coraz to bardziej złociste wina rozbłyskują w kieliszku.
Nazwa wiszących ogrodów w Lillafüred przetacza się gładko po języku, szumią w głowie Góry Bukowe, wieczór kłuje gwarną pszczołą Miskolca. 



Lecsó (4 porcje)
– 10 słodkich białych papryk
– 2-3 papryki baranie rogi
– 2-3 zielone papryki bananowe
– 1200 g siekanych pomidorów w puszce / 1500 g świeżych
– 1 cebula
– 5 ząbków czosnku
– 3 łyżki smalcu gęsiego (koniecznie!) / WERSJA WEGE: olej roślinny + płatki drożdżowe 
– 3-4 łyżki gúlyáskrém – łagodnej węgierskiej pasty gulaszowej
– mielona wędzona papryka
– mielona słodka papryka
– suszony cząber
– 5 liści laurowych
– sól
– świeża kolendra / natka pietruszki
Żeberka 
– 500 g żeberek
– 500 ml ciemnego piwa
– 5 ząbków czosnku
– 5 suszonych kapeluszy podgrzybków
– 5 liści laurowych
– 8 ziaren ziela angielskiego
– 2 laski cynamonu
– kumin mielony
– 1 esencja sosu pieczeniowego ciemnego
– 1 łyżka smalcu gęsiego

Lecsó 
1. Cebulę kroimy w piórka, ząbki czosnku zgniatamy. Z ostrych papryk wyjmujemy gniazda nasienne, warzywa kroimy w krążki.
2. Warzywa podsmażamy na smalcu wraz z liśćmi laurowymi. Dodajemy mielone papryki, podsmażamy 30 sekund, by nie ich nie przypalić.
3. Do papryki dodajemy pomidory, cząber i pastę. Dusimy do miękkości. W razie potrzeby doprawiamy solą.
4. Przed podaniem posypujemy lecsó kolendrą lub natką.

Żeberka
1. Żeberka osuszamy ręcznikiem kuchennym i podsmażamy na złoto z każdej strony na smalcu.
2. Żeberka przekładamy do głębokiego naczynia żaroodpornego. Dodajemy pozostałe składniki i zalewamy piwem.
3. Mięso pieczemy przez 4 godziny w 160 stopniach, co jakiś czas je przekręcając i polewając wierzch sosem.
4. Po wyjęciu z piekarnika, żeberka odstawiamy na 10 minut, by odpoczęły. Po tym czasie można je kroić.

Füzér

Obrazki z drogi, harasymowiczowska Łemkowszczyzna