Makaron z rukwią wodną, truskawkami i mozzarellą di buffala

Wiosenne promienie nie są ugładzone przewidywalnością. Wyrywają się do życia spośród wtulonych w siebie nawzajem chmur. Góra – dół, wyciągają się szyje trawy, rozprostowują przelotne deszcze.
Żyję w tej wertykalnej rzeczywistości, pobłyskuję różowymi paznokciami gładkimi jak magnolie, przeczesując piony miasta. Wystawiam twarz do odnalezionego słońca, marcowego trznadla. 
Można już rozkwitnąć. 
————–

Pamiętacie, kiedy ostatnio jedliście makaron z truskawkami? Jestem przekonana, że to przyjemne wspomnienie. Tutaj wydarza się nowa historia: świeża pasta z dodatkiem lekkiego ziołowego sosu na bazie rukwi wodnej. Koniecznie z kremową mozarellą z mleka bawolic. I truskawki! Najsłodsze, jakie tylko znajdziecie! Udało mi się dostać lokalne – pierwsze, drobne, pachnące jak poziomki.
Całość smakuje jak popołudnie w budzącym się do życia ogródku.

Makaron z rukwią wodną, truskawkami i mozzarellą di buffala (porcja dla 3 osób)
Sos z rukwi wodnej: 

– bardzo duży pęk rukwi wodnej

– kilka gałązek mięty
– kilka gałązek tymianku
– 2 łyżki masła
– 250 ml wytrawnego białego wina
– 2 liście laurowe
– kilka ziaren ziela angielskiego
– pieprz czarny młotkowany
– sól
– * 120 ml śmietany kremówki



Poza tym: 


– 350 g świeżego tagliatelle / pappardelle 
– ok. 200 g mozzarelli di buffala
– 300 g truskawek

1. W garnku rozgrzewamy masło, dodajemy liście laurowe, ziele angielskie i wrzucamy umytą, odsączoną i pokrojoną z grubsza rukiew. Kilka gałązek odkładamy do dodania na surowo.
2. Do lekko podduszonej rukwi dolewamy wino, redukujemy 2/3 płynu. * Możemy dolać śmietankę i zagotować.
3. Rukiew zdjemujemy z kuchenki, dodajemy miętę i doprawiamy solą. Wyjmujemy liście laurowe i ziele angielskie. Blendujemy.
3. Sos doprawiamy pieprzem i listkami tymianku.

4. Makaron gotujemy al dente w osolonej wodzie. Odsączony mieszamy z sosem, porwaną na kawałki mozarellą, pozostałymi listkami rukwi i pokrojonymi truskawkami.