Racuszki z ricottą, gruszkami i sosem z białej czekolady

Miniatury, chwilki i fraszki, miękki puch pierzastych wełnianek i inne ulotności na jesiennym wietrze. Pierwsze wrześnie zdmuchuję zupełnie przypadkiem i niezauważenie, minęło tyle dni nie wiadomo kiedy, gdzieś pomiędzy świetlistymi rysunkami a geometrycznymi siatkami liter i słów; znowu słów…
Chyba nie lubię słyszeć. Zwłaszcza wnętrzności miasta- całego tego chaosu dźwięków, szumów i zgrzytów, niespójnych tonów, kontrastujących głosów, nagłych i nieprzewidywalnych hałasów. Potrafię za to w nieskończoność odtwarzać wybrane harmonijne melodie, przypisane do jednej projekcji, skupiać się na znanym rytmie, wywoływać w nim pożądane emocje.

Wyimki rzeczywistości, harmonia axyridis, ten chrząszcz, biedronka, guzik – układam w pudełkach wyłożonych watą, pomiędzy kruche uczucia i inne drobnostki, z którymi trzeba obchodzić się po cichutku, zwłaszcza jesienią.


Racuszki z ricottą, gruszkami i sosem z białej czekolady i fudge
Racuszki 
– 250 g ricotty
– 3 jajka
– 4 łyżki mąki 
– 2 łyżki cukru
– 3-4 łyżki mleka
– pół łyżeczki proszku do pieczenia
– masło

Gruszki 
– 5 gruszek
– łyżka masła
– skórka z połowy cytryny 

Sos z białej czekolady i fudge <3 <3 <3
– 200 ml kremówki
– 100 g białej czekolady 
– 70 g fudge 
– wanilia
– żółtko
1. Białka ubijamy na sztywną pianę, żółtka ucieramy na puch z cukrem i proszkiem. 
2. Ricottę mieszamy z przesianą mąką i mlekiem, dodajemy jajka i delikatnie mieszamy. Ciasto powinno mieć konsystencję naleśnikowego. 
3. Mini placuszki (1 łyżka stołowa ciasta) smażymy na maśle z obydwu stron, aż się zarumienią. 
4. Gruszki obieramy, kroimy w kostkę. Podsmażamy na maśle, aż się skarmelizuje, a sok odparuje. 
5. Na koniec dodajemy startą skórkę cytrynową, mieszamy. 
6. Czekoladę i fudge rozpuszczamy z dodatkiem wanilii w kremówce w kąpieli wodnej. 
7. W kubku mieszamy żółtko z 2-3 łyżkami sosu. Stopniowo wlewamy do pozostałego płynu, nieustannie ubijając w kąpieli wodnej, aż sos delikatnie zgęstnieje.