Soba gryczana z bakłażanem, tofu i mizuną

Chmury w kilka dni pokryły miasto wodą, trzeba było pływać pomiędzy wierszami. Wyolbrzymione wichury wydęły żagle drzew – można było uwierzyć przez chwilę, że odpłyną, zabierając ze sobą całe dzielnice. Floty domów ustawiały się kolejno i chyba poprzesuwały się rzeczywiście, niezakotwiczone sierpniowym słońcem.
W mokrym tygodniu wszystko prześlizgiwało się przez palce, nie sposób było stawiać tej wilgotnej materii opór. Po kuchni przetaczały się zwinne węgorze cienkiej soby, ulewy sezamu, burze ziół. 
Soba gryczana z bakłażanem, tofu i mizuną (3 porcje)
wegańskie, bezglutenowe 
– 275 g gryczanego makaronu soba
– 180 g tofu
– 1 średniej wielkości bakłażan
– pęczek mizuny
– bezglutenowy sos sojowy 
– pasta z czarnej soi
– 3 łyżki masła orzechowego
– olej sezamowy
– sezam
– 2 ząbki czosnku
– sambal oelek
– bazylia 
– sok z cytryny
1. Pastę z czarnej soi, sambal i odrobinę oleju sezamowego mieszamy. Do powstałego sosu wrzucamy pokrojone w kostkę tofu, dokładnie obtaczamy i podsmażamy na złoto. 
2. Bakłażana kroimy w plastry, skrapiamy odrobiną soku cytrynowego i oleju sezamowego, solimy. Natychmiast grillujemy z dwóch stron, aż bakłażan będzie miękki. 
3. Makaron gotujemy al dente. 
4. W woku delikatnie rozgrzewamy olej sezamowy, dodajemy sambal oraz zgnieciony i posiekany czosnek. Dodajemy sos sojowy i masło orzechowe, dolewamy ok. 4 łyżki wody, by powstał gładki sos. Wrzucamy makaron, mieszamy z sosem. Dodajemy bakłażana i tofu, podsmażamy jeszcze przez minutę. 
5. Do makaronu makaronu dodajemy pokrojoną na 3 części mizunę i podartą bazylię, posypujemy sezamem. (Nie podgrzewamy!)

Kokosowe miso z małżami

Ciche przestrzenie. Miękkie szarości i otulająca biel mieszkania. Czasami spędzam kilka dni sama, w zupełnym nie-pośpiechu, przewidywalnym układzie wydarzeń i rzeczy.
Lubię dla siebie gotować. Bez żadnych kompromisów, z uważnością i skupieniem się na tym, na co mam ochotę, czego potrzebuję. I chociaż bardzo ważne jest dla mnie wspólne obiadowanie, od czasu do czasu warto usiąść do stołu z samym sobą. Całkiem przyjemne towarzystwo. 
Kokosowe miso z małżami
– 165 ml mleka kokosowego
– 2-3 łyżki pasty dashi miso 
– płat kombu
– 225 g mięsa małży
– porcja gryczanego makaronu soba 
– 2 łyżeczki sezamu
– 3 ząbki czosnku
– 1 strąk zielonego chili
– olej sezamowy + kokosowy
– świeża kolendra
1. W 400 ml wody gotujemy kombu przez 15 minut – powinno zostać 300 ml wody. Wyjmujemy glony, dodajemy pastę miso i mieszamy, aż się całkowicie rozpuści. 
2. Do miso dodajemy mleko kokosowe, mieszamy, aż zupa stanie się gładka. Podgrzewamy delikatnie, ale nie zagotowujemy!
3. Małże dokładnie osuszamy papierem kuchennym. Na patelni rozgrzewamy łyżkę oleju kokosowego i wrzucamy zgniecione ząbki czosnku i posiekane chilli. Smażymy minutę. 
4. Na patelnię wrzucamy małże, smażymy 2 minuty, potrząsając patelnią. Skrapiamy odrobiną oleju sezamowego i dosypujemy ziarna. Smażymy przez minutę. 
5. W osolonej wodzie gotujemy sobę (ok.4 minuty). Odcedzamy.
6. Do misek nakładamy makaron, zalewamy miso, na wierzch wrzucamy małże i dużo, bardzo dużo posiekanej kolendry.