Wegeburger. Bezsprzecznie najlepszy.

Możesz mieć podrapane miastem łydki, obite dzwonami katedr uszy i przemoknięte zagubieniem buty, ale zawsze odnajdziesz rozżarzony ruszt, o który ogrzejesz żołądek i serce. Nocne mapy miasta wyznaczają pulsujące punkty ciepła, komety wąskich lad, po których przesuwają się wyznania.
Możesz się snuć po zaułkach paryskiej Dzielnicy Łacińskiej, by o każdej porze poczuć słodycz crepe; wśród chaosu Damaszku odszukasz migające światła, pośród których przygotowywany jest hubz z falafelem i dymiący bób; w Gyor podążaj za ciepłym zapachem smażonych langoszy; na holenderskim nabrzeżu rozkoszuj się panierowanymi ostrygami i delikatnymi matiasami.
W Krakowie zapewne wtopisz się w gwar na skwerze Judah pod wezwaniem świętego Dziecka-Lwa. 
Gdziekolwiek się nie znajdziesz, zawsze gdzieś będzie człowiek, gotowy nakarmić. Ubrudzisz brodę i oparzysz palce, ale każdy z Twoich głodów zostanie nasycony. Przynajmniej przez ten jeden spacer.
Wege burger z tapenadą, kozim serem, jajkiem w koszulce i majonezem bazyliowym ( 6 sztuk )
Najpyszniejsze bułki:
– 450 g mąki pszennej typ 550
– 80 g miękkiego masła
– 25 g świeżych drożdży
– 200 ml ciepłego, tłustego mleka
– 2 jajka L
– 4 łyżki cukru
– czarny sezam
– sól
– oliwa
A co do środka?
– 6 ogromnych pieczarek portobello
– 12 plastrów żółtej cukinii
– 6 plastrów twardego koziego sera
– 6 bardzo świeżych jajek
– tapenada z czarnych oliwek
– 8 suszonych pomidorów w oliwie
– pęczek bazylii
– 3 łyżki majonezu
– 3 łyżki oliwy 
– rukola
– 2 łyżki posiekanej jalapeno
– 2 łyżki octu jabłkowego
– 2 łyżki cukru muscovado
– 2 ząbki czosnku
– suszone oregano
– pieprz

1. Drożdże zasypujemy cukrem i czekamy, aż się rozpuszczą. Mieszamy z łyżką mąki i 3 łyżkami ciepłego mleka. Odstawiamy zaczyn do wyrośnięcia na 15 minut. 
2. Mąkę przesiewamy i mieszamy z pozostałymi składnikami (oprócz sezamu, 1 jajki i oliwy). Wyrabiamy gładkie ciasto. Powinno być rzadkie. Odstawiamy do wyrośnięcia pod ściereczką na 40 minut w ciepłe miejsce. 
3. Wyrośnięte ciasto dzielimy na 6 równych porcji. Dłońmi nasmarowanymi oliwą formujemy bułki, układamy w dużych odstępach na blasze wyłożonej papierem. Odstawiamy do wyrośnięcia na 30 minut. 
4. Wyrośnięte bułki formujemy raz jeszcze, tak, by zmniejszyły objętość. Odstawiamy na kolejne 30 minut. 
5. Bułki smarujemy rozkłóconym jajkiem, posypujemy sezamem. 
6. Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni. Na najniższym poziomie stawiamy blachę z wodą, by wytwarzała się para. Nad nią stawiamy blachę z bułkami i pieczemy ok. 35-40 minut. 
7. Cukinię kroimy w plastry o grubości ok. 1.5 cm, pieczarki obieramy.  Oliwę mieszamy z posiekanymi papryczkami jalapeno, zmiażdżonymi i posiekanymi ząbkami czosnku, cukrem, suszonym oregano i łyżką octu. Emulsją smarujemy warzywa i szczelnie je zamykamy. Odstawiamy do marynowania na co najmniej 2 godziny.  
8. Cukinię i pieczarki ułożone blaszkami do góry pieczemy w 200 stopniach z grzaniem od góry, aż staną się miękkie i lekko złote. 
9. Majonez miksujemy z liśćmi bazylii.
10. W patelni rozgrzewamy wodę z łyżką octu. Gdy zacznie delikatnie wrzeć na małym ogniu, wbijamy tyle jajek, ile hamburgerów mamy zamiar zjeść. Delikatnie formujemy jajka w wodzie, a gdy białko się zetnie, ale żółtko nadal będzie płynne, przekładamy jajka cedzakiem na papier. Jajka oprószamy pieprzem.
11. Rozkrojone bułki grillujemy na patelni grillowej. Spód smarujemy tapenadą, układamy na niej rukolę i pieczarkę. W pieczarkę wkładamy gorące jajko, posypujemy posiekanymi pomidorami i układamy plastry sera. Smarujemy majonezem bazyliowym, przykrywamy drugą połówką bułki i natychmiast podajemy.