Pancakes pomarańczowe z syropem klonowym

Subtelne konary szkoły baletowej podtrzymują wieczorną ulicę Dietla. Kamienica Orhensteina zszywa parkową arterię ze Stradomiem. Rozostrzone mgłą światła ślizgają się po powierzchni przymkniętych powiek. Zmęczone twarze rodem z Absyntu Degas przesuwają się jak przezrocza w latarni magicznej. W wykutych na kształt onirycznych kasztanowców kamienicach rozbłyskują powidoki wiekowego życia. Rdzawe miasto osiada we wnęce snu, gotowe na okrycie się miękkością.
Pancakes pomarańczowe z syropem klonowym
– 2 szklanki mąki pszennej
– 3 jajka
– 500 ml zsiadłego mleka
– 70 g masła
– 50 g cukru
– skórka otarta z pomarańczy
– proszek do pieczenia

– dżem pomarańczowy

– 2 pomarańcze
– kardamon 
– anyż gwiazdkowy
– 500 g cukru trzcinowego

– syrop klonowy
1. Białka ubijamy na sztywną pianę. Żółtka ucieramy na puch z cukrem i miękkim masłem. 
2. Przesiewamy mąkę, dodajemy proszek, skórkę i zsiadłe mleko. Mieszamy z jajkami. Odstawiamy na 10 minut. 
3. Pancakes smażymy z dwóch stron na małym ogniu. 
4. Ze 100 g cukru robimy jasny karmel w garnku o podwójnym dnie. 
5. Do karmelu wlewamy 250 ml wrzącej wody i dosypujemy cukier. Gotujemy przez 40 min na małym ogniu ze zgniecionym kardamonem i anyżem.
6. Pomarańcze parzymy i szorujemy. Kroimy w plastry. Wrzucamy do syropu i gotujemy przez ok. 10 minut. 
7. Pomarańcze wyciągamy z syropu, odsączamy. 
8. Pancakes przekładamy dżemem pomarańczowym, polewamy syropem klonowym i układamy na wierzchu pomarańcze. 

Pancakes z solonym karmelem tymiankowym

Wraz z chwilą lekkiego ocieplenia, nocą skradam się jak te wszystkie zaginione koty z ogłoszeń. Niepewnie i z lękiem obcinam gałęzie pobliskich drzew owocowych. W moim domu ich kwiaty stają się jeszcze piękniejsze, rozkwitając upojone wodą, ciepłem i niepodzielną uwagą. Prężą się przed obiektywem, wiedzą, że zostaną na zawsze-zawsze. Trochę dłużej, niż tych parę dni kwitnienia, które można zdmuchnąć z dłoni. Wstawiam giętkie gałęzie do metalowych donic i konewek. 

Papier, metal, kamień, nożyce.
P. rozumie, dlaczego niektóre z nożyc mają bardziej tęskne oczy niż wszystkie pozostałe. I wie, kiedy potrzebuję wyjść w nocy, wkładając do kieszeni sztormiaka fiołki. Stoi tuż obok mnie. A później w domu smaży pulchne i gładkie pancake’i, które pachną masłem i spokojem. Ja natomiast solę karmel.

Odkąd przestałam
być

kotką
nie drapię już nikogo
po twarzy
ani też się łaszę
do pni
czy mysich skór
powietrza



Pancakes 
(patelniane ciasteczka)

– 300 mąki pszennej typ 550
– 300 ml zsiadłego mleka
– ~80 ml mleka
– 2 jajka
– 75 g rozpuszczonego masła
– 50 g cukru 
– 1 łyżeczka proszku do pieczenia
– szczypta soki

1. Białka oddzielamy do żółtek. Białka ubijamy na sztywną pianę, żółtka ucieramy na puch z cukrem. 
2. Do przesianej mąki dodajemy pozostałe składniki. Miksujemy, aż ciasto będzie gładkie. Odstawiamy na 10 minut. 
3. Smażymy placuszki z dwóch stron na złoto, wylewając porcje ciasta na gorącą, każdorazowo posmarowaną odrobiną masła. 
Solony karmel tymiankowy

– szklanka drobnego cukru
– 3 łyżki muscovado
– ~80 ml wody
– 100 ml gęstej śmietanki kremówki
– 100 ml masła
– 3-4 gałązki tymianku cytrynowego + trochę listków
– sól morska gruboziarnista

1. Cukry wsypujemy do garnuszka z podwójnym dnem i mieszamy z wodą. Wstawiamy na ogień i mieszamy, dopóki się nie rozpuszczą. 
2. Syrop cukrowy gotujemy, aż stanie się bursztynowy. Nie wolno mieszać!!!
3. Karmel zdejmujemy z ognia, dodajemy masło, śmietankę i zgniecione gałązki tymianku. Mieszamy dokładnie. 
4. Karmel wstawiamy z powrotem na ogień, gotujemy przez ok. 4 minuty aż zgęstnieje, nieustannie mieszając. 
5. Gdy karmel trochę przestygnie, wyjmujemy gałązki tymianku, dorzucamy sól, trochę listków i mieszamy.