Pachnące powietrzem pościele gładkich hotelowych łóżek, od nich się zaczynają wszelkie podróże. Od przesunięcia dłonią po brzegu kołdry, tak, już jesteśmy. Od wezbranych krzewów oleandrów, o, zobacz, tutaj!, od żagli, baldachimów, marmurowych miast lub śniegu. Zawsze to musi być biel. Pierwsza, jaśniejąca połać, na której będziemy zapisywać najbliższe dni.
Szukam tej bieli, pomalowałabym cały wszechświat. Takie skupienie! Tyle struktur, odcieni, świateł.
Spokój odnaleziony, spokój stworzony.
Spokój odnaleziony, spokój stworzony.
Udon z grzybami shimeji i tofu (2 porcje)
– 300 g makaronu udon
– 150 g białych grzybów shimeji
– 150 g jedwabistego tofu
– 3 – 4 ząbki czosnku
– 5 cm kawałek imbiru
– 3-4 łyżki miso shiru
– łyżka cukru palmowego
– 1 łyżeczka octu ryżowego
– 1 łyżka oleju kokosowego
– 2 dymki
– 600 ml wrzątku
1. W woku na oleju kokosowym przez chwilę podsmażamy posiekany w płatki czosnek i imbir. Dodajemy grzyby, ocet i cukier, dusimy przez 5 minut na wolnym ogniu, dodajemy tofu i podsmażamy na większym ogniu przez minutę.
2. Do miseczek nakładamy ugotowany makaron, grzyby i tofu.
3. Wszystko zalewamy gorącą zupą miso ( gorącą wodę mieszamy dokładnie z pastą ). Posypujemy posiekaną dymką.