Udon z grzybami shimeji i tofu

Pachnące powietrzem pościele gładkich hotelowych łóżek, od nich się zaczynają wszelkie podróże. Od przesunięcia dłonią po brzegu kołdry, tak, już jesteśmy. Od wezbranych krzewów oleandrów, o, zobacz, tutaj!, od żagli, baldachimów, marmurowych miast lub śniegu. Zawsze to musi być biel. Pierwsza, jaśniejąca połać, na której będziemy zapisywać najbliższe dni. 
Szukam tej bieli, pomalowałabym cały wszechświat. Takie skupienie! Tyle struktur, odcieni, świateł.
Spokój odnaleziony, spokój stworzony. 

Udon z grzybami shimeji i tofu (2 porcje)

– 300 g makaronu udon
– 150 g białych grzybów shimeji
– 150 g jedwabistego tofu
– 3 – 4 ząbki czosnku
– 5 cm kawałek imbiru
– 3-4 łyżki miso shiru
– łyżka cukru palmowego
– 1 łyżeczka octu ryżowego
– 1 łyżka oleju kokosowego
– 2 dymki
– 600 ml wrzątku

1. W woku na oleju kokosowym przez chwilę podsmażamy posiekany w płatki czosnek i imbir. Dodajemy grzyby, ocet i cukier, dusimy przez 5 minut na wolnym ogniu, dodajemy tofu i podsmażamy na większym ogniu przez minutę.
2. Do miseczek nakładamy ugotowany makaron, grzyby i tofu.
3. Wszystko zalewamy gorącą zupą miso ( gorącą wodę mieszamy dokładnie z pastą ). Posypujemy posiekaną dymką.

Kokosowe miso z małżami

Ciche przestrzenie. Miękkie szarości i otulająca biel mieszkania. Czasami spędzam kilka dni sama, w zupełnym nie-pośpiechu, przewidywalnym układzie wydarzeń i rzeczy.
Lubię dla siebie gotować. Bez żadnych kompromisów, z uważnością i skupieniem się na tym, na co mam ochotę, czego potrzebuję. I chociaż bardzo ważne jest dla mnie wspólne obiadowanie, od czasu do czasu warto usiąść do stołu z samym sobą. Całkiem przyjemne towarzystwo. 
Kokosowe miso z małżami
– 165 ml mleka kokosowego
– 2-3 łyżki pasty dashi miso 
– płat kombu
– 225 g mięsa małży
– porcja gryczanego makaronu soba 
– 2 łyżeczki sezamu
– 3 ząbki czosnku
– 1 strąk zielonego chili
– olej sezamowy + kokosowy
– świeża kolendra
1. W 400 ml wody gotujemy kombu przez 15 minut – powinno zostać 300 ml wody. Wyjmujemy glony, dodajemy pastę miso i mieszamy, aż się całkowicie rozpuści. 
2. Do miso dodajemy mleko kokosowe, mieszamy, aż zupa stanie się gładka. Podgrzewamy delikatnie, ale nie zagotowujemy!
3. Małże dokładnie osuszamy papierem kuchennym. Na patelni rozgrzewamy łyżkę oleju kokosowego i wrzucamy zgniecione ząbki czosnku i posiekane chilli. Smażymy minutę. 
4. Na patelnię wrzucamy małże, smażymy 2 minuty, potrząsając patelnią. Skrapiamy odrobiną oleju sezamowego i dosypujemy ziarna. Smażymy przez minutę. 
5. W osolonej wodzie gotujemy sobę (ok.4 minuty). Odcedzamy.
6. Do misek nakładamy makaron, zalewamy miso, na wierzch wrzucamy małże i dużo, bardzo dużo posiekanej kolendry. 

Miso z grzybami shimeji i enoki

Węgorze-tramwaje przeskakują ponad połyskliwą Wisłą. Chłody przelewają się przez wały, pełzną w górę murów Salwatoru. Zawiasy skrzypią od przeciągu rozgrzewających woni. W klatkach schodowych rosną warstwami zapachy czułości, dosięgając ostatnich pięter. Przez zaparowane okna i oddechy rozmywają się wszelkie obiekcje. W chaosie grudniowych bloczków biletów pośpiesznych, wszyscy chcemy zaszyć się w zacisznych misach ukochanych dłoni.

Miso z grzybami shimeji i enoki ( 4 porcje )
– ok. 6 łyżek pasty dashi miso
– 100 g grzybów enoki
– 150 g grzybów shimeji
– kiełki fasoli mung
– 120 g silken tofu
– 100 g gryczanego makaronu soba
– 2 płaty glonów kombu
– 1.5 l wody (lub bulionu na pieczonych kościach)
1. Wodę lub delikatny bulion zagotowujemy z glonami. Wyjmujemy płaty.
2. Do wywaru dodajemy grzyby shimeji, gotujemy ok. 4 minuty. Dodajemy pastę miso, mieszamy dokładnie. Wrzucamy pokrojone w kostkę tofu i oczyszczone kiełki. Zagotowujemy. 
3. Makaron gotujemy. Zalewamy miso, na wierzchu układamy surowe enoki.
Poranne miso (1 porcja)
– 250 ml gorącej wody
– duża łyżka pasty miso
– 80 g tofu
– 3 g prażonych alg nori

1. Pastę mieszamy z gorącą wodą, dodajemy pokrojone w kostkę tofu i porwane na kawałki prażone nori.