Pisz o rzeczywistości.
Pisz o swojej rzeczywistości, jedynej, która jest prawdziwa.
O tym, jak każdego poranka pole maków podnosi głowę. Jak trawy wracają do swoich spraw po każdym ugięciu. Jak twoje ślady mieszają się ze śladami każdej innej leśnej zwierzyny.
I o tym, że codziennie odsłaniasz zasłony w domu, i codziennie przychodzi światło.
DZIEŃ 11040
Wychodzimy z domu w czerwcowy deszcz. Kotka łasi się do naszego psa. Maki mają się dobrze, będzie ich więcej, pomimo moich obaw, że to już koniec. Dużo więcej.
Ktoś skosił łąkę przed lasem. Chciałam się w niej zatopić. Teraz będzie mi łatwiej wejść w <jeszcze> nieznane knieje, ale.
Na targu w pobliskim miasteczku są:
– truskawki
– czereśnie
– piwonie
– groszek pachnący
– mięta
Wracamy do naszej wsi. Wstępujemy po chleb na zakwasie. W domu kondycjonuję piwonie, wylewam gorącą wodę wszędzie, kroimy chleb, ocieplam masło, jemy śniadanie, układam w misie truskawki.
Truskawki.
Dzisiaj, absolutnie, trzeba z nimi coś zrobić. Piekę ciasto, najprostsze. Zwyczajna babka, która zamiast mleka ma w sobie mus z truskawek z polewą z białej czekolady i truskawek, a jakże!
Babka truskawkowa
- 4 jajka ( osobno białka i żółtka! )
- 80 g masła
- 120 ml musu z truskawek
- 2 budynie truskawkowe
- 180 g mąki pszennej
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- Białka ubij na sztywną pianę, stopniowo wsypując cukier.
- Żółtka utrzyj na puch z masłem.
- Wymieszaj mąkę, budyń i proszek do pieczenia.
- Do mąki dolej zmiksowane truskawki, dołóż jajka i delikatnie wymieszaj, aż masa się połączy.
- Ciasto wlej do formy nasmarowanej masłem i oprószonej mąką.
- Babkę piecz przez ok.45 minut w 180 stopniach.