Ciasto z winogronami

ciasto z winogronami, focaccia
ciasto z winogronami, focaccia
ciasto z winogronami, focaccia

Podarować komuś tomik wierszy, to sprezentować czas na czytanie, przestrzeń na przeżywanie i wzruszenia. Pęki słów, może nawet nieopłukane z ziemi, chrzęszczące z każdym kęsem, oblepione okolicznymi świtami. Pełne kiście miłości niewypowiadalnych, zarysowanych lekko wśród listowia, o nieokreślonych sylwetkach majaczących wśród domysłów.
Rozpoczęła się poezja września, po mglistych wrzosowiskach przetaczają się pierwsze jesienne melancholie.

Wrzesień wciąż obfituje w owoce, dojrzewają wspaniałe, pełne aromatu winogrona. Rozmaryn rozpościera szeroko ramiona swoich krzewów. Ale już powoli łakniemy ciepła, wchodzimy w tryb otulania. Napełnijcie swój dom zapachem drożdżowego ciasta i ziół, słodyczą ciemnych winogron.

Poniżej znajdziecie przepis na proste ciasto drożdżowe z winogronami. Przygotowuje się je bardzo szybko i łatwo. Możecie je jeść samo, jednak świetnie pasuje do serów – zwłaszcza z niebieską pleśnią, długodojrzewających szynek, a zwłaszcza do wieczornego kieliszka wina!

Ciasto z winogronami
  • 500 g mąki pszennej
  • 2 jajka L
  • 3 łyżki oliwy z oliwek
  • 7 g suszonych drożdży
  • 170 ml mleka
  • łyżeczka cukru
  • sól
  • 2 kiście winogron
  • kilka gałązek rozmarynu
  1. Drożdże zasypujemy cukrem i zalewamy ciepłym mlekiem, pozostawiamy do wyrośnięcia na 10 minut.
  2. Do drożdży dodajemy przesianą mąkę, oliwę i sól. Zagniatamy gładkie, sprężyste ciasto. Odstawiamy do wyrośnięcia na godzinę w ciepłe miejsce.
  3. Ciasto dzielimy na 2 części, formujemy płaskie placki. Wciskamy w nie winogrona i listki rozmarynu. Odstawiamy do ponownego wyrośnięcia na 30-40 minut. Po tym czasie znów lekko dociskamy owoce.
  4. Ciasto pieczemy przez ok.35 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.

Bagietka – najprostszy przepis

Domowe pieczywo. Już na samą myśl robi się błogo, prawda? A to dopiero początek – z tą myślą rusza machina drobnych czarodziejskich działań. Po kolei zbierają się ziarenka, układając w kłos. Bo jak to, niemal z samej mąki i wody powstaje coś tak pięknego, cudownie pachnącego… Musi być w tym magia.

Uwielbiam bagietki. We Francji miałam dwie ukochane piekarnie, każda z nich sprzedawała rozliczne rodzaje bagietek i wszystkie były tak różne od siebie. Mogłam je wybierać w zależności od nastroju. Było w tym coś malowniczego, poranny spacer z gorącym pieczywem w ręce; nigdy nie donosiłam go w całości, już po drodze odłamywałam kawałek i kruszyłam chrupiącą skórkę na koszulę. Bagietka była też nieodzownym składnikiem pikników. Wystarczyło tylko wziąć świeżą bułkę z okolicznej piekarni, usiąść w parku lub nad rzeką i wszystko stawało się prostsze i radośniejsze.

Bagietki – ciasto na 2 duże sztuki
  • 3.5 szklanki mąki pszennej typ 550
  • 3 łyżki oliwy z oliwek
  • ok.20 g świeżych drożdży
  • łyżka cukru
  • łyżeczka soli
  • 3/4 szklanki ciepłej wody
  • 1/4 szklanki ciepłego mleka
  1. Drożdże i cukier mieszamy z ciepłym mlekiem. Odstawiamy na 10-15 minut do wyrośnięcia.
  2. Mąkę przesiewamy, mieszamy z pozostałymi składnikami. Wyrabiamy gładkie ciasto, przykrywamy miskę ściereczką. Odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na godzinę.
  3. Po godzinie ciasto dzielimy na pół, formujemy bagietki – powinny mieć ok.40 cm długości. Układamy je na blasze wyłożonej papierem i odstawiamy do ponownego wyrośnięcia na kolejną godzinę.
  4. Bagietki pieczemy z piekarniku nagrzanym do 200 stopni przez 10 minut. Następnie zmniejszamy temperaturę do 180 i dopiekamy kolejne 15-20 minut, skrapiając uprzednio skórkę bagietek wodą rozrobioną z 1/2 łyżeczki soli. Pieczywo jest gotowe, gdy pukając w jego spód wydaje głuchy odgłos.