Łosoś smażony z winem (2 porcje)
– 400 g filetu z łososia
– 200 ml białego wytrawnego wina
– 4 ząbki czosnku
– sriracha
– 4 łyżki masła
– 3 liście laurowe
– 5-6 kulek ziela angielskiego
– sól
1. Filet przekrój na dwie części, osusz, wyjmij ości.
2. Na patelni rozgrzej masło, dodaj zgnieciony ząbki czosnku, liście laurowe, ziele angielskie.
3. Ułóż łososia skórą do dołu i zalej winem oraz srirachą. Smaż tak 3 minuty.
4. Delikatnie odwróć rybę i smaż jeszcze minutę. Na koniec dopraw solą.
Sałatka z bobu
– 300 g bobu (może być mrożony)
– kilka gałązek kolendry
– skórka otarta z 1/3 cytryny
– łyżka soku z cytryny
– łyżka oliwy z oliwek
– sól
– pieprz
1. Bób ugotuj, wystudź i obierz.
2. Wymieszkaj sok z cytryny, oliwę, sól i pieprz. Polej bób, wymieszaj z posiekaną kolendrą i skórką otartą ze sparzonej cytryny.
Ziemniaki hasselback
– 6-8 małych ziemniaków
– 2 łyżki oliwy
– 3 ząbki czosnku
– sól
1. Ziemniaki wyszoruj i ponacinaj ostrożnie tak, by nie przeciąć ich do końca.
2. Oliwę wymieszaj z przeciśniętymi przez praskę ząbkami czosnku i solą. Polej nią ziemniaki.
3. Ziemniaki piecz ok.40 minut do miękkości (czas zależy od wielkości ziemniaków).
Tag: bób
Bób po arabsku
Bliski Wschód ma dla mnie nieustannie kolor emeraldu. Nie piachu, berberyjskiego srebra i błękitu ceramiki. To ulotne zielone płomyki, umajjadzkie szkiełka.
I gdybym czekała na list zza turkusowych wód, kaligrafię rodem z mu’allaki, geometrię roślinnych splotów wersów, mogłabym ćwiczyć się w wytrwałości:
Bób po arabsku
– 1 kg młodego bobu
– 3 duże, mięsiste pomidory
– 1 cebula
– 2 ząbki czosnku
– oliwa z oliwek
– tahina
– pół pęczka kolendry
– 1/4 pęczka mięty
– sok z 1/2 cytryny
przyprawy
– nasiona anyżu
– czarnuszka
– zielony kardamon ( 3 strąki )
– goździki ( ok. 4-5 )
– ziarna kolendry
– mielony kumin
– harissa
– ras el hanout
– sól
1. Bób gotujemy al dente w osolonym wrzątku – około 12 minut.
2. Ugotowany bób natychmiast przelewamy zimną wodą, studzimy i delikatnie obieramy* – w państwach arabskich zasadniczo bób je się ze skórką, jednak uważam, że tak smakuje lepiej!
3. Anyż, czarnuszkę, ziarna kolendry, rozgnieciony kardamon i goździki – w dowolnych proporcjach; ja dodaję całkiem sporo nasion anyżu, ok 3/4 łyżeczki – prażymy na suchej patelni, aż poczujemy ich zapach. Nie wolno ich spalić!
4. Do przypraw dodajemy 3-4 łyżki oliwy, pokrojoną cebulę, drobno posiekany czosnek i pomidory pokrojone w sporą kostkę. Dusimy, aż pomidory zaczną się mocno rozpadać, a płyn zacznie odparowywać.
5. Sos doprawiamy sokiem z cytryny, tahiną – pastą sezamową, harissą, ras el hanout oraz solą.
6. Do sosu dodajemy bób, bardzo delikatnie mieszamy i dusimy przez ok. 2 minuty, aż ziarna będą gorące.
7. Przed samym podaniem danie mieszamy z dużą ilością posiekanej kolendry i mięty.
Falafel z bobu i ostry sos sezamowy
Taka zieleń, że można w nią wrosnąć.
Falafel z bobu i ostry sos sezamowy
Falafel:
– 1 kg młodego bobu
– 2-3 łyżki mąki z ciecierzycy
– ras el hanout
– pół pęczka mięty
– pęczek pietruszki
– 3 ząbki czosnku
– anyżek
– sól
– pieprz
– olej do smażenia
Sos sezamowy:
– 5 łyżek masła sezamowego / 7-8 łyżek tahini
– harissa
– sok z cytryny
– oliwa z oliwek
– woda
– sól
Do podania:
– pita
– więcej świeżej mięty!
– pomidory
– młoda cebulka
Falafel:
1. Świeży bób myjemy, obieramy ze skórki. To trochę zajmie. Należy włączyć sobie film. Na przykład Caramel.
2. Obrany bób, zioła, ras el hanout, czosnek i anyżek miksujemy do uzyskania ziarnistej masy.
3. Dodajemy mąkę, doprawiamy solą i pieprzem.
4. Formujemy okrągłe kotleciki. Jeśli nie chcą się zlepić, dodajemy więcej mąki do masy. Smażymy partiami na głębokim, rozgrzanym tłuszczu. Powinno to zająć ok.3 minuty.
Sos:
1. Masło sezamowe lub nieco rzadszą tahinę mieszamy z sokiem z połowy cytryny, 2 łyżkami oliwy oraz harissą – ilość uzależniona jest od tego, jak pikantnego sosu oczekujecie. Dodałam 4 łyżki.
2. W razie potrzeby dodajcie wodę i dokładnie wymieszajcie. Sos powinien mieć konsystencję ciasta naleśnikowego. Doprawiamy solą.
Podanie:
1. Pity smarujemy sporą ilością sosu, do środka wkładamy gorące falafele, posiekaną cebulkę, plastry pomidora i miętę.
2. Nadziane pity grillujemy przez 2 minuty.