Risotto z brązowymi pieczarkami i boczniakami

Jeszcze przez chwilę lutowe słońce będzie szkliło chłodem ramiona. Nadal przedmieścia rozgrzewają się szorstkością drewna. Wątłe zagajniki rozpuszczają wici za końcem przednówka.

W słojach szamoczą się motyle suszonych grzybów, szeleszczą skrawki ubiegłego roku. Cierpliwie je mieszam, układam historie z ziarenek ryżu. Wyglądam nieustannie za okno, planuję trawiaste ścieżki. Już niedługo trzeba będzie wyplatać nad rzeką nowe pomosty wiosennych słów.

Risotto:

– 400 g ryżu arborio / carnaroli 
– ok. 1000 ml bulionu
– 200 ml śmietanki 30%
– 4 suszone prawdziwki
– 50 g parmezanu
– 2 łyżki masła
– oliwa z oliwek
– 2-3 szalotki
– 3 ząbki czosnku
– peperoncino
– pieprz

Grzyby:
– 200 g brązowych pieczarek
– 200 g boczniaków
– 3 łyżki masła
– liście laurowe
– ziele angielskie
– 1 łyżka syropu klonowego
– sól 
– świeży rozmaryn

1. Na oliwie szklimy posiekaną szalotkę, zgniecione ząbki czosnku i peperoncino bez pestek. Dodajemy ryż, cały czas mieszając podsmażamy chwilę, aż stanie się lekko przezroczysty i zalewamy 1/3 gorącego bulionu. Wrzucamy suszone prawdziwki.
2. Stopniowo dolewamy bulion do ryżu, należy to zrobić w ciągu 10 minut. 
3. Pod koniec gotowania, gdy ryż będzie lekko twardy, dolewamy śmietankę i dosypujemy parmezan.  *Dodajemy podsmażone grzyby. Gotujemy kolejne 2-3 minuty, dodajemy masło. Doprawiamy pieprzem, podajemy od razu. Risotto powinno być nieco płynne. 
*W trakcie przygotowania risotto: 
4. Grzyby oczyszczamy pędzelkiem, pozbywamy się nóżek. Kapelusze małych pieczarek kroimy na ćwiartki, boczniaki rwiemy na paski. 
5. Na patelni rozgrzewamy masło z liśćmi i zielem, wrzucamy grzyby. Podsmażamy, aż staną się złote. Pod koniec dolewamy syrop klonowy i karmelizujemy przez dwie minuty. 
6. Wyjmujemy liście i ziele, dosalamy grzyby. Przekładamy je do risotto. 
7. Gotowe risotto przed podaniem mieszamy z posiekanym rozmarynem.

2 myśli do „Risotto z brązowymi pieczarkami i boczniakami”

    1. Zawsze uważałam, że przygotowanie risotto potrzebuje dużo czułości – a na Walentynki można jej dodać jeszcze więcej : )

Możliwość komentowania jest wyłączona.