Wielkanoc ma zapach wody kolońskiej i konwalii. Świąteczna niedziela smakuje jak zające z białej czekolady. Kilka promieni forsycji przebija się przez chłód, który odczytujemy z nieprzebudzonego jeszcze nieba. I w domu jest tyle jajek, które trzeba przenosić w dłoniach z największą ostrożnością! Babcia wkłada błękitne barwinki w haft przy sztywnej serwecie okrywającej koszyczek. Jeśli podzielimy się tym, co w nim mamy, będziemy mieć dobry rok.
Jeśli będziemy się dzielić dobrym słowem, będziemy mieć dobre życie.
—–
Have a good life. Piękne życzenia, które usłyszeliśmy bez okazji od nieznajomego w parku Beaumont.
Dobrego życia dla Was na codzień! Chociaż o składaniu życzeń najłatwiej przypomnieć sobie w święta.
Mazurek cytrynowy ( 1 duży / 2 małe )
Ciasto:
250 g mąki
– 200 g masła
– 3-4 łyżki cukru
– 1 jajko + żółtko
– 2 łyżki wody z kwiatów pomarańczy
Lemon curd ( na 1 mały mazurek )
– 4 żółtka
– 2 cytryny
– 80 g drobnego cukru
– 120 g masła
Ciasto:
1. Mąkę mieszamy z cukrem siekamy z masłem, dodajemy jajko, żółtko, wodę i bardzo szybko zagniatamy zimnymi rękoma.
2. Ciasto wałkujemy, nadajemy pożądany kształt, nakłuwamy widelcem i wkładamy do lodówki na godzinę.
3. Ciasto pieczemy w 180 stopniach przez ok. 20 minut.
Lemon curd:
1. Żółtka mieszamy z cukrem i sokiem z cytryn. Lekko podgrzewamy.
2. Gdy masa zacznie gęstnieć, dodajemy posiekane masło. Gotujemy, cały czas mieszając, aż masa zjaśnieje i zgęstnieje.
3. Do masy dodajemy skórkę otartą z jednej cytryny. Chłodzimy.
Ostudzony spód mazurka smarujemy lemon curdem i dekorujemy białą czekoladą.
$liczny!
Ależ ma kolor! Takie małe słoneczko 🙂