Ciasto do oderwania się od codzienności, pączkujące od snów. Małpie figle, cukrowa żonglerka. Bananowe dziecko wśród słodkich chlebów.
U mnie nieklasycznie: mniej karmelu, więcej bananów!
Małpi chlebek do odrywania
– 450 g mąki typ 550
– 40 g świeżych drożdży
– 50 g drobnego cukru
– 2 jajka
– 50 g masła
– ~150 ml mleka
– 2-3 banany
– cukier trzcinowy
– cynamon mielony
1. Drożdże rozcieramy z łyżką cukru i mąki. Gdy się rozpuszczą, zalewamy 50 ml ciepłego mleka i odstawiamy na 15 min do wyrośnięcia.
2. Przesiewamy mąkę, mieszamy z cukrem, mięciutkim masłem, pozostałym ciepłym mlekiem, jajkami i zaczynem. Wyrabiamy gładkie ciasto, formujemy kulę i odstawiamy pod ściereczką do wyrośnięcia na 40 min w ciepłe miejsce.
3. Ciasto dzielimy na ~16 równych części (a im więcej mniejszych, tym lepiej!).
4. Formujemy kulki, każdą nadziewamy sporym plastrem banana i obtaczamy w cukrze trzcinowym wymieszanym z cynamonem.
5. Formę do pieczenia nacieramy masłem i oprószamy mąką. Układamy w niej kulki tuż obok siebie i odstawiamy na kolejne 40 minut do wyrośnięcia.
6. Chlebek pieczemy przez ok. 40 min w temperaturze 180 stopni.
Jest urocze! 🙂 Bardzo takie lubię 🙂