Blog

Risotto z dynią i kasztanami

Kto by pomyślał, że Młode Wino pije się już niemal od miesiąca, a już trzeba rozgrzewać się na Boże Narodzenie. Gdzieś pomiędzy wsuwaniem dłoni w kieszenie, opadanie ostatnich liści a przymrozkiem porozbłyskiwały świąteczne latarenki. Zamiast szeleszczących spacerów zaczynają szumieć prezentowe papiery.  Dopiero celebrowaliśmy Magusto, kiedy można spróbować pierwszego wino Água-pé, a w ogniu trzeszczą słodkie kasztany. Jestem gdzieś pomiędzy tym wszystkim, w wielu miejscach i tradycjach. Jesień przemknęła mi niemal niezauważenie. 
Wspominałam już, że jednym z moich ulubionych dań jest risotto. Mogłabym je jeść na okrągło! Wlewając do niego białe wino, dosypując parmezan i pecorino, dodając małże, karmelizowaną cykorię albo grzyby. Tym razem przedstawiam Wam przepis na risotto z pieczoną dynią i kasztanami. Jest wyjątkowe z wielu powodów: między innymi dzięki dodatkowi kawy i wędzonej papryki. Mogło by być wspaniałym daniem na wigilijnym stole!


Risotto:

– 400 g ryżu arborio / carnaroli 
– ok. 800 ml bulionu
– 1/2 małej dyni Muscat de Provence
– 20 g parmezanu
– 2 łyżki masła
– oliwa z oliwek
– 2-3 szalotki
– 3 ząbki czosnku
– wędzona papryka w proszku
– 1/3 świeżo mielonej kawy
– 3 liście laurowe
– pieprz
– sól

-2 duże garście kasztanów
– kilka plastrów prosciutto

Przed przygotowaniem risotto:

Dynię wydrążamy, kroimy w plastry, smarujemy oliwą i oprószamy solą. Pieczemy do miękkości. 
Skórkę kasztanów kroimy na krzyż. Pieczemy ok. 15-20 minut w 180 stopniach. Obieramy, kiedy są gorące!

1. Na oliwie szklimy posiekaną szalotkę, zgniecione ząbki czosnku i peperoncino bez pestek. Dodajemy ryż, cały czas mieszając podsmażamy chwilę, aż stanie się lekko przezroczysty, dodajemy liście laurowe i zalewamy 1/3 gorącego bulionu. 
2. Upieczoną pulpę z 2/3 upieczonej dyni dodajemy do ryżu. Powinien ją wchłonąć.
3. Stopniowo dolewamy bulion do ryżu, należy to zrobić w ciągu 10 minut. 
4. Pod koniec gotowania, gdy ryż będzie lekko twardy, dosypujemy parmezan, kawę oraz wędzoną paprykę. Dodajemy 3/4 upieczonych, obranych i pokrojonych na połówki kasztanów. Gotujemy kolejne 2-3 minuty, dodajemy masło. Doprawiamy pieprzem i ewentualnie solą. Risotto powinno być nieco płynne. 
5. Na wierzchu nałożonego na talerz risotto układamy prosciutto, trochę kasztanów oraz plastry dyni.

Biszkopt z jabłkami

Miękkość pierwszego śniegu pozwala odpuścić wytrwałości ostatnich plamistych liści. Biel za moment będzie bezpieczną otuliną, zupełnie jak filc Joseph’a Beuys’a, opiekuńczą pokrywą Schneefall. Wiele palców rękawiczek przeplata się z okolicznymi wysepkami szafek, wszystkie gotowe do wyjścia. Zupełnie bez pośpiechu będą gładzić ciszę, spotykać uważnie pojedyncze płatki śniegu. 
Od teraz będzie o przytulności. Wełniane historie i niekończące się stronice koców. Grube ceramiki, gęste czekolady i rozgrzewające cynamony. I biszkoptowy bufor bezpieczeństwa, rumiane od zimna jabłka policzków.

Biszkopt z jabłkami, taka prosta sprawa, puszystość i słodkość. Kwintesencja domowych wypieków. Każdy ma swój przepis na to podstawowe ciasto. I niemal każdy je uwielbia. Do kubka herbaty albo po ciężkim dniu. Na ukojenie nerwów. Na wspomnienie dzieciństwa.

Biszkopt z jabłkami, bardzo cynamonowy
– 5 jajek
– szklanka mąki pszennej typ 550
– łyżka mąki ziemniaczanej
– 3/4 drobnego cukru – w tym duży cukier waniliowy (lub mniej)
– 3-4 jabłka
– szczypta soli

– cynamon
– mielony imbir
– mielone goździki
– mielony kardamon
1. Białka ubijamy na sztywną masę ze szczyptą soli.
2. Żółtka ucieramy na biały puch z cukrem. 
3. Mąki przesiewamy, dodajemy mielone przyprawy, dodajemy jajka i bardzo delikatnie mieszamy do uzyskania gładkiego ciasta. 
4. Obrane jabłka kroimy w plasterki. 
5. Do tortownicy nasmarowanej masłem i oprószonej mąką wlewamy połowę ciasta, układamy połowę jabłek i zalewamy ciastem – na wierzchu znów układamy jabłka. 
6. Biszkopt pieczemy 40 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. 
7. Po wyjęciu upuszczamy tortownicę z wysokości kolan na podłogę. Ciasto odstawiamy do wystygnięcia. 

Makaron z łososiem. Szybki obiad.

Czas tak rozbiegany, pędzący w stronę końca roku, że umilkły pobrzękiwania garnków i talerzy. Do kuchni przychodzę, by włączyć kuchenkę pod przygotowaną rano przez P. kawiarką. Wędrujący za mną po całym mieszkaniu kubek nie ma chwili, by zagnieździć się przy tekstach i zdjęciach składowanych od ponad dwóch tygodni magazynów. Coraz mniej nas w domu, wpadamy na kilka dni pomiędzy wyjazdami, bliżej nam już do tego, co za horyzontem Nowego Roku, niż do spokoju „tu i teraz”.
Piętnaście minut. Mniej więcej tyle będziecie potrzebować na przygotowanie makaronu z wędzonym łososiem, domowym pesto z rukoli i najlepszym na świecie sosem pomidorowym. I do tego jajko w koszulce. Wszystko jest bardzo proste w przygotowaniu, a przede wszystkim szybkie – przepis idealnie się sprawdza, kiedy nie macie czasu na nic, a chcielibyście zjeść coś naprawdę dobrego. Brzmi nieźle, prawda? Smakuje jeszcze lepiej! 





Makaron z łososiem i pesto z rukoli (4 porcje)

– 500 g świeżego tagliatelle
– 120 g wędzonego łososia

Sos:
– 300 g pomidorków rzymskich
– 1 strąk chilli
– 2 szalotki
– 2-3 ząbki czosnku
– kieliszek białego wytrawnego wina
– łyżka masła
– sól
– 2 liście laurowe
– 4-5 ziela angielskie

Pesto:
– 125 g rukoli
– 2 łyżki oliwy
– skórka otarta z 1/3 cytryny
– 30 g pamezanu
– 2 łyżki pistacji / pionioli (*niekoniecznie, ale pesto jest jeszcze pyszniejsze!)
– sól (*malutko…)
– pieprz młotkowany


Jajka w koszulce:


– jajka
– oliwa z oliwek
– sól
– pieprz

1. Szalotkę, czosnek i chilli bez pestek siekamy bardzo drobno. Podsmażamy na maśle wraz z liśćmi laurowymi i zielem przez dwie minuty, mieszając.
2. Do garnuszka dolewamy wino, podgotowujemy 2 minuty i dodajemy pokrojone na połówki pomidorki. Gotujemy, doprawiamy solą.

3. 3/4 rukoli mieszamy z oliwą, skórką cytrynową, parmezanem, *solą i orzeszkami oraz pieprzem. Blendujemy do uzyskania odpowiadającej nam konsystencji pesto,

4. Makaron gotujemy al dente w osolonej wodzie. Odsączamy, mieszamy z sosem pomidorowym i większością pesto, podgrzewamy ok.1-2 minuty.
5. Gotowy makaron mieszamy z pozostałą rukolą, na wierzchu układamy porwane plastry łososia i polewamy resztą pesto.


W czasie, gdy przygotowujemy makaron, przygotowujemy jajka – muszą być wyłożone od razu na gotowy do podania talerz.    


6. Przygotowujemy tyle filiżanek, ile jajek. Nakładamy na nie przezroczystą folię spożywczą tak, by do środka dało się wbić jajko i pozostało jeszcze trochę folii na zawiązanie.
7. Zagłębienie w folii smarujemy oliwą i wbijamy ostrożnie jajka. Zawiązujemy bardzo ściśle.
8. Jajka gotujemy przez dokładnie 5 minut we wrzątku; UWAGA! w zależności od kuchenki czas może się wahać nawet o 1.5 minuty w obydwie strony. Musicie przetestować, kiedy u Was żółtko zaczyna się ścinać; powinno pozostać płynne.
8. Jajka od razu wykładamy na makaron, ostrożnie rozcinając pakiecik nożyczkami. Solimy, pieprzymy.

Ciasto lawa – fondant czekoladowy

Mróz przyprósza poranki. Sikorki na nagim drzewie za oknem wykwitają przedzimowymi piosenkami. Ciche kocie łapki pierwszego śniegu odciskają tropy na policzkach. Rozpuszczają się tak szybko, jak czekolada.

Powietrze pachnie już zimą. Częściej w palcach obracam laski cynamonu i rozcieram lepkie ziarna wanilii. Do kawy dodaję słodki krem z korzennych ciasteczek speculoos. Drobne przyjemności chłodnych miesięcy.

Przygotowanie rozpływającego się, przepysznego fondantu czekoladowego zajmie Wam 15 minut, wliczając w to pieczenie. To efektowne ciasto znane jako lava cake jest szalenie łatwe, a przyjemność z jego jedzenia jest nie do przecenienia!


Ciasto lawa – fondant czekoladowy z kremem speculoos ( 4 porcje )
– 2 jajka L
– 120 g czekolady ( użyłam mlecznej, z gorzką jest nieco mniej słodko )
– 2.5 łyżki mąki pszennej
– 3.5 łyżki cukru
– 4 łyżeczki kremu speculoos
– wanilia
1. Jajka delikatnie rozkłócamy z cukrem.
2. Do jajek dodajemy mąkę i ziarna wanilii. Mieszamy dokładnie.
3. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Dodajemy do pozostałych składników i mieszamy na gładką masę. 
4. Ciasto przelewamy do 4 kokilek nasmarowanych masłem i oprószonych mąką. 
6. Do środka każdego fondanta wkładamy po łyżeczce schłodzonego kremu z ciasteczek speculoos. 
7. Fondanty pieczemy przez ok.9 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni. 

Papryka – proste przepisy na jesień

Na targach stragany nadal uginają się od warzyw. To ostatni moment, kiedy w Waszej kuchni może pojawić się świeża papryka, cukinia, pomidory i słodka kukurydza. Poniżej znajdziecie przepisy z różnych stron świata, inspiracje kuchnią grecką, włoską, meksykańską, węgierską i syryjską.

Spróbujcie koniecznie papryki w różnych odsłonach!

Ziemniaki po ukraińsku

Od dawna szukałam tego pięknego słowa, HYGGE…
To owcza skóra, zmierzwiona miękkość ułożona na pufie, w którą można się zapaść z książką. Schronienie obwiedzione drobnymi lampkami o ciepłym świetle. Szary koc na kanapie i cumulusy poduszek. Słowa, w które można się zawinąć. Kilimy utkane z małych prywatnych komforcików, którymi wykładamy naszą codzienność. 
Albo zapachy. Wygodne jak domowy sweter o jasnym splocie, w który wsuwam zmarznięte ramiona. Zwyczajne ziemniaki, skwierczące w listopadowe deszczowe popołudnia, kiedy wracałam ze szkoły. Proste składniki, które pod kochającą ręką stają się najpyszniejsze na świecie. 
Ziemniaki po ukraińsku
– 1 kg ziemniaków
– 2-3 cebule
– 4 ząbki czosnku
– 200 ml słodkiego, jasnego piwa
– 2 łyżki smalcu
– 3 liście laurowe
– 4-5 ziela angielskie

– sól
– pieprz


+
– kiełbasa
– jajka
– zsiadłe mleko

1. Ziemniaki obieramy, kroimy w cienkie plasterki równej grubości.
2. Ziemniaki zalewamy wrzątkiem, wypłukujemy skrobię. Robimy to 3-krotnie, za ostatnim razem trzymając plasterki przez ok. 10 minut w gorącej wodzie. Odcedzamy, suszymy dokładnie ręcznikiem papierowym.
3. W głębokiej patelni na smalcu podsmażamy posiekaną w piórka cebulę i zgniecione ząbki czosnku. Gdy zacznie się szklić, dorzucamy ziemniaki, liście laurowe i ziele angielskie.
4. Ziemniaki solimy, dusimy pod przykryciem, raz po raz podlewając piwem, aż będą miękkie i złociste.

Do ziemniaków po ukraińsku świetnie pasuje podsmażona domowa kiełbasa, jajka sadzone (koniecznie!) i zsiadłe mleko.

Makaron z parmezanem. Cacio e pepe, czyli Włochy na talerzu

Minimalizm na trzy takty, metrum proste, wyrazista melodia. Tańczę w kuchni kręcąc się, okręcając makaron na widelcu. Kilka ruchów, kłęby pary, pieprz łaskoczący w nos i jesteśmy we włoskim domu. 
Mama przywiozła nam wielki, piękny kawał dojrzałego parmezanu. Na pierwszy ogień poszedł klasyczny przepis kuchni rzymskiej – cacio e pepe – makaron z serem i pieprzem. Zazwyczaj używa się pecorino, jednak dość częstą wariacją jest dodanie parmezanu. Wystarczą dosłownie trzy składniki, by przygotować bardzo kremowe, intensywne w smaku spaghetti. 

Cacio e pepe ( 2 porcje )

– 250 g świeżego spaghetti 
– 150 g pecorino ( lub parmezanu )
– pieprz czarny młotkowany 


– 1/3 szklanki wody po makaronie

1. Makaron gotujemy (nieco bardziej niż) al dente w osolony wrzątku.
2. Ser ścieramy na drobnej tarce, mieszamy z dużą ilością pieprzu.
3. Odsączony makaron wrzucamy na głęboką patelnię, posypujemy serem i mieszamy, stopniowo dolewając wody, aż utworzy się kremowy sos. GOTOWE.

Wieprzowina z bobem – Favas com Enchidos – Portugalia na talerzu

Zaczęłam tkać przed spacerami wielkie kokony z szali, oblekam się miękkościami tkanin. Wchodzę w zawirowania liści i deszczowe chmary, marząc o szybkim powrocie do domu. Jesień powoli dojrzewa w opasłych tomach słojów, tych w szafkach i tych w zasypiających drzewach. Coraz gęstsze i bardziej rozgrzewające zapachy otulają mieszkanie. Najlepsze rzeczy wymagają cierpliwości: smaki niespiesznie dochodzą na wolnym ogniu, uczucia rosną w ulach przytulnych wieczorów.
________________________________________________________________________________
Dzisiaj zachęcam Was do przygotowania tradycyjnego dania z kuchni Portugalii. Wieprzowina, bób, kiełbasa, kaszanka… do tego wino i dużo kolendry. Brzmi dobrze? A to nie wszystko, bo prócz tego, że jest to bardzo rozgrzewająca potrawa jednogarnkowa, idealna na jesienne chłody, to na dodatek robi się praktycznie sama! Wystarczy, że postawicie na środku stołu wielki gar z jedzeniem, a wokół niego zgromadzą się wszyscy. W daniu jest tyle różnych składników, tekstur, że każdy może wybrać swój najulubieńszy kąsek. 
Favas com Enchidos, wieprzowina z bobem:
* proporcje dowolne <3

– bób ( może być mrożony / suszony )
– wieprzowina (gulasz)
– pikantna kiełbasa wieprzowa – chouriço
– kaszanka – morcilla 
– wytrawne białe wino
– bulion 
– cebula
– czosnek
– chili
– pomidory siekane z puszki
– oliwa z oliwek
– dużo, dużo kolendry
– liście laurowe
– ziele angielskie
– sól
– pieprz
1. W dużym garnku na oliwie podsmażamy posiekaną cebulę, czosnek, chili, ziele angielskie. Dorzucamy pokrojone w kostkę mięso wieprzowe i obsmażamy, aż się zrumieni. 
2. Dodajemy wino, pomidory i pokrojoną w plastry chouriço oraz liście laurowe. Dusimy kilka minut. 
3. Wrzucamy do garnka bób, zalewamy bulionem. Gotujemy na wolnym ogniu tak długo, około 40 minut – godziny, aż mięso i bób będą miękkie. 
4. Pod koniec gotowania dodajemy pokrojoną morcillę. 
5. Przed podaniem doprawiamy świeżo zmielonym pieprzem, ewentualnie solą oraz dużą ilością świeżej kolendry.
6. Danie podajemy z pieczywem. 

Ciasto z budyniem – Torta della nonna

Wyrastam w jesiennych lasach, pomiędzy miedzianymi filigranami paproci. Przestrzenie zaczynają zachodzić mgłą ciszy, żarząc się ostatnimi czerwieniami.
Pośród wysokogórskich wrzosowisk kozice pojawiają się jak duchy, ostrożne jak koszyczki dmuchawców. Kruki zrzucają z sosen dojrzałe szyszki, które spadając przeszywają bezgłośne minuty. Żywiczność lasu oblepia z każdej strony, zasklepiając w nas płochliwe i nieoswojone obrazy.





Torta della nonna

Ciasto:

– 2 szklanki mąki pszennej 00
– 180 g masła
– 4 żółtka
– 1/3 szklanki cukru
– skórka z cytryny
– 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
– 50 g orzeszków piniowych

Budyń:

– 700 ml tłustego mleka
– 3-4 żółtka
– 100+ g cukru
– 2 łyżki skrobi ziemniaczanej
– wanilia
– łyżka masła


1. Mąkę i cukier siekamy z zimnym masłem, dodajemy żółtka, proszek do pieczenia i skórkę z cytryny. Zgniatamy szybko gładkie ciasto, zawijamy w folię i odkładamy do lodów na co najmniej godzinę.

2. 550 ml mleka gotujemy z cukrem i wanilią.
3. 150 g zimnego dokładnie mieszamy z żółtkami i mąką. Płyn musi być idealnie gładki. Cienką stróżką wlewamy do gorącego mleka, nieustannie mieszając. Dodajemy masło, zdejmujemy z ognia.
4. Budyń studzimy do temperatury pokojowej.

5. Ciasto dzielimy na dwie części w proporcji 3/4. Większą część rozwałkowujemy, wykładamy nią spód i brzegi nasmarowanej masłem i oprószonej mąką tortownicy. Nakłuwamy, nakładamy na ciasto budyń. Przykrywamy mniejszym płatem ciasta, dokładnie zlepiamy brzegi.
6. Ciasto pieczemy przez ok. 40-45 minut w 180 stopniach (bez termoobiegu). Na 15 minut przed końcem pieczenia, ciasto smarujemy białkiem i posypujemy orzeszkami piniowymi. Wstawiamy z powrotem do piekarnika.
7. Ciasto dokładnie studzimy przed podaniem. Dopiero chłodne oprószamy cukrem pudrem.




Kuskus z kalafiora. Z dynią i tahiną.

Kraków osiadł przysadziście warstwami liści. Tonę w rozsypujących się błękitach Chagalla. W wietrze czuję, jak ulatuję poza ociężałe wytyczne domów, jak powietrzne kobiety Marca z „Zakochanych nad miastem” albo „Spaceru”. I tylko jedne dłonie mogą utrzymać moją nieznośną lekkość, dymną naturę włosów, które niezależnie ciągną mnie we wszystkie strony.
Obserwuję ptaki wschodu, umykające po niebie kaligraficzne cienie, na szyi noszę klucz żurawi. Czekam na chwilę złotego światła, raz dziennie, coraz wcześniej. Wtedy widać cały świat jak w perskiej miniaturze. 
Kuskus z kalafiora z dynią i tahiną:
– 1 kalafior
– 1 mała dynia hokkaido
– 3 czerwone, mięsiste papryki 
– 1 mała cukinia
– 2 szalotki
– 1 ząbek czosnku
– natka pietruszki
– tahina
– oliwa z oliwek
– sok z cytryny
– sól

Przyprawy:
– ziarna kolendry
– mielony kumin
– goździki
– cynamon
– ziele angielskie
– kurkuma
– harissa

1. Dynię kroimy w ósemki, oczyszczamy z nasion. Układamy na blasze, skrapiamy oliwą.
2. Dynię i papryki wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. Dynię pieczemy niemal do miękkości, jednak tak, żeby się nie rozpadała, papryki do momentu, aż skórka miejscami będzie czarna. 
3. Szalotkę, czosnek oraz cukinię kroimy. Podsmażamy na oliwie, dodajemy obrane ze skóry i pokrojone papryki. 
4. Wszystkie przyprawy ucieramy w moździerzu. Odmierzamy proporcje według uznania. 
5. Warzywa doprawiamy, dodajemy dynię wraz ze skórką (w hokkaido jest bardzo cienka) pokrojoną w dużą kostkę. Delikatnie mieszamy, by nie zniszczyć miąższu. 
6. Oczyszczonego kalafiora ścieramy na grubej tarce. Dodajemy do warzyw, podsmażamy przez ok.3 minuty. 
7. Przed podaniem doprawiamy solą, sokiem z cytryny i posiekaną natką. Polewamy tahiną już na talerzu.