Węgorze-tramwaje przeskakują ponad połyskliwą Wisłą. Chłody przelewają się przez wały, pełzną w górę murów Salwatoru. Zawiasy skrzypią od przeciągu rozgrzewających woni. W klatkach schodowych rosną warstwami zapachy czułości, dosięgając ostatnich pięter. Przez zaparowane okna i oddechy rozmywają się wszelkie obiekcje. W chaosie grudniowych bloczków biletów pośpiesznych, wszyscy chcemy zaszyć się w zacisznych misach ukochanych dłoni.
Miso z grzybami shimeji i enoki ( 4 porcje )
– ok. 6 łyżek pasty dashi miso
– 100 g grzybów enoki
– 150 g grzybów shimeji
– kiełki fasoli mung
– 120 g silken tofu
– 100 g gryczanego makaronu soba
– 2 płaty glonów kombu
– 1.5 l wody (lub bulionu na pieczonych kościach)
1. Wodę lub delikatny bulion zagotowujemy z glonami. Wyjmujemy płaty.
2. Do wywaru dodajemy grzyby shimeji, gotujemy ok. 4 minuty. Dodajemy pastę miso, mieszamy dokładnie. Wrzucamy pokrojone w kostkę tofu i oczyszczone kiełki. Zagotowujemy.
3. Makaron gotujemy. Zalewamy miso, na wierzchu układamy surowe enoki.
Poranne miso (1 porcja)
– 250 ml gorącej wody
– duża łyżka pasty miso
– 80 g tofu
– 3 g prażonych alg nori
1. Pastę mieszamy z gorącą wodą, dodajemy pokrojone w kostkę tofu i porwane na kawałki prażone nori.