Miękkość pierwszego śniegu pozwala odpuścić wytrwałości ostatnich plamistych liści. Biel za moment będzie bezpieczną otuliną, zupełnie jak filc Joseph’a Beuys’a, opiekuńczą pokrywą Schneefall. Wiele palców rękawiczek przeplata się z okolicznymi wysepkami szafek, wszystkie gotowe do wyjścia. Zupełnie bez pośpiechu będą gładzić ciszę, spotykać uważnie pojedyncze płatki śniegu.
Od teraz będzie o przytulności. Wełniane historie i niekończące się stronice koców. Grube ceramiki, gęste czekolady i rozgrzewające cynamony. I biszkoptowy bufor bezpieczeństwa, rumiane od zimna jabłka policzków.
Biszkopt z jabłkami, taka prosta sprawa, puszystość i słodkość. Kwintesencja domowych wypieków. Każdy ma swój przepis na to podstawowe ciasto. I niemal każdy je uwielbia. Do kubka herbaty albo po ciężkim dniu. Na ukojenie nerwów. Na wspomnienie dzieciństwa.
Biszkopt z jabłkami, bardzo cynamonowy
– 5 jajek
– szklanka mąki pszennej typ 550
– łyżka mąki ziemniaczanej
– 3/4 drobnego cukru – w tym duży cukier waniliowy (lub mniej)
– 3-4 jabłka
– szczypta soli
– cynamon
– mielony imbir
– mielone goździki
– mielony kardamon
1. Białka ubijamy na sztywną masę ze szczyptą soli.
2. Żółtka ucieramy na biały puch z cukrem.
3. Mąki przesiewamy, dodajemy mielone przyprawy, dodajemy jajka i bardzo delikatnie mieszamy do uzyskania gładkiego ciasta.
4. Obrane jabłka kroimy w plasterki.
5. Do tortownicy nasmarowanej masłem i oprószonej mąką wlewamy połowę ciasta, układamy połowę jabłek i zalewamy ciastem – na wierzchu znów układamy jabłka.
6. Biszkopt pieczemy 40 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
7. Po wyjęciu upuszczamy tortownicę z wysokości kolan na podłogę. Ciasto odstawiamy do wystygnięcia.
Taki biszkopt jest dobry na wszystko 🙂